czwartek, 23 października 2008

Dedykacja - co mi napisał Piotr Pyton?

Referencji zadowolonych uczestników moich szkoleń mam pod dostatkiem i wciąż przybywają nowe, pomimo to te są szczególne: oto dedykacja, którą napisał mi autor książki "Seks, magia i uwodziciele".

dodajdo.com

wtorek, 29 lipca 2008

Nareszcie wyszła!!! "Seks, magia i uwodziciele"

Galeria Bałtycka w Gdańsku: podpisuję książkę dla mojego uczestnika

Początkowo to była sytuacja jakich wiele: zadzwonił telefon, odebrałem i dowiedziałem się że jakiś facet dostał mój numer telefonu od kumpla z branży. Mówił że chce przyjechać na szkolenie z uwodzenia. Kumpel musiał mu zdrowo nagadać [Zwierzak, wielkie dzięki:)] bo wyczuwałem w głosie jak bardzo jest zainteresowany tym, czego się może u mnie nauczyć. Sprawdziłem w kalendarzu, ustaliliśmy pierwszy możliwy termin i za parę dni spotkałem się z Piotrem w Szczecinie.

Porozmawialiśmy chwilę w knajpie, zrobiłem mu parę rzeczy, wyjaśniłem, pokazałem co i jak i ruszyliśmy w miasto. Z pewnością jesteś w stanie zauważyć emocje na twarzach ludzi, na zakończenie dnia patrzę na Piotra i widzę na jego twarzy najwyższą wdzięczność. Był tak zachwycony że z wdzięczności zaoferował mi darmowy kurs jazdy na nartach w zimie i wyjątkowo drogi prezent - narty pe sześćdziesiątki na własność.

To był ten moment, kiedy jeszcze nie zdawałem sobie sprawy że... są skutki uboczne nauki uwodzenia u mnie. Nie wiem z czego to wynika, ale gdy przygotowuję się do szkolenia pod klienta, planuję co chcę zrobić i czego nauczyć to... wybacz nieskromność, ale efekt końcowy znacznie przerasta moje oczekiwania. Tak było również z Piotrem. Zupełnie nie wiem dlaczego gdy później dzwonił do mnie, nigdy nie mówił "cześć ruchmistrz" czy "cześć Paweł", zawsze rozpoczynał rozmowę słowami: Witam mojego mistrza.

Pewnego razu, jakiś czas po tym gdy spotkaliśmy się w Warszawie zadzwonił do mnie i powiedział że... chce napisać książkę o uwodzeniu w Polsce i zapytał czy wyrażam zgodę aby być jednym z głównych jej bohaterów. Szczerze mówiąc myślałem że żartuje bo nie wyglądał mi na gościa który jest w stanie to zrobić, ale szybko się okazało że to nie był żart.

Dzisiaj mam zaszczyt polecić Ci znakomitą książkę mojego uczestnika, kolegi, jednego z najlepszych uwodzicieli w Polsce i szczerego przyjaciela:

"Seks, magia i uwodziciele" - Piotr Pyton (ISBN: 978-83-246-1505-6)

Dowiesz się z niej co dokładnie działo się Szczecinie, poznasz sprawdzone sposoby uwodzenia kobiet, użyteczne otwieracze, magię w uwodzeniu, poznasz prawdziwą historię mojego przyjaciela a przede wszystkim: czytając, możesz zapoczątkować u siebie takie zmiany w kontaktach z kobietami, o jakich nawet nie śniłeś.

Książka "Seks, magia i uwodziciele" jest do kupienia w dobrych księgarniach w całej Polsce.
Możesz ją również zamówić przez internet,
klikając w ten link. Zamów teraz lub pobierz i przeczytaj bezpłatny fragment.

Uwaga! Prezent dla czytelników: Każdy kto zdecyduje się na kurs uwodzenia u mnie i będzie miał ze sobą swój egzemplarz książki, otrzyma pamiątkową dedykację.

Sprawdź teraz wolne terminy na www.GeniuszUwodzenia.pl lub www.GeniuszUwodzenia.com , zapraszam.

dodajdo.com

wtorek, 15 lipca 2008

4 tygodnie po - referencje

Dzisiaj oddaję głos jednemu z moich uczestników szkolenia z uwodzenia. Oto mail jaki mi przesłał, treść umieściłem za jego zgodą:

Cześć!

Przepraszam że tak długo się nie odzywałem. Tak jak się umówiliśmy będę pisał o wszystkich sukcesach. Poznałem fajną laskę, no normalnie rewelacja. Pogadałem z nią trochę na imprezie, wydała się dość inteligentna, 30 letnia prawniczka. Po prostu bomba. Po paru minutach rozmowy powiedziałem że niestety muszą już iść bo rano wyjeżdżam na delegacją.

Qrwa zupełna głupota bo nigdzie nie jechałem ale chapnęła. Sama mi wcisnęła mój numer do kieszeni i powiedziała zadzwoń do mnie jak wrócisz. Zadzwoniłem za 2 dni trochę z nią pogadałem o głupotach po czym ona zapytała się mnie czy nie chciał bym jej odwiedzić w chacie, zrobi jakąś kolacje itp. Czyli wiadomo czego można się było spodziewać. Co miałem do stracenia pojechałem do niej, gadaliśmy dość długo, patrzyła się we mnie jak obraz.

W pewnym momencie zbliżyłem się do niej i zacząłem ją całować namiętnie i zmysłowo, laska mi zaczęła odjeżdżać i w tym momencie zrobiłem coś nad czym się ogólnie nie zastanawiałem!! Widziałem w jakim jest stanie emocjonalnym i nie zgadniesz co zrobiłem!!! Qrwa założyłem buty i wyszedłem! Nie chciałbyś widzieć miny tej laski w momencie kiedy wychodziłem. Przez pewien czas po byłem sam na siebie wk.... i zadawałem sobie pytanie „po kiego ch... to zrobiłeś, trzeba było ją bzyknąć”. Mówiła że ma mocną psyche, było zupełnie odwrotnie.

Nie dojechałem jeszcze do domu a telefon się urywał. Powiedziałem jej że jak naprawdę chce się ze mną drugi raz spotkać musi się bardziej postarać. I postarała się! Spotkaliśmy się na drugi dzień wieczorem, pierwszy raz laska tak się na mnie rzuciła, pocisnąłem ją chyba z 7 razy. Rano wstałem i powiedziałem jej na żabciu „chyba Misiu zasłużył na śniadanie” i jeszcze mi zrobiła śniadanie.

Jak ogniem to pełnym!!!

dodajdo.com

piątek, 4 lipca 2008

Najohydniejsze zdrady - wg polskich kobiet

prawdziwe historie z forum dla kobiet - zachowałem oryginalną pisownię

pewna moja znajoma pusta laska napalila sie do granic mozliwosci na najlepszego kumpla swojego meza....tez zonatego mieszkal 2 pietra pod nimi. nie dawala mu spokoju miesiacami az w koncu jak jej maz wyjechal do pracy na pare tygodni zaprosila tego przyjaciela i sie zaczelo...jak juz byla calkiem naga i mu obciagala do pokoju wszedl jaj 13 letni syn uwielbiajacy ojca...niesmak


słyszałam takie zdarzenie ze kobieta naszła we własnej sypialni męża z kochanką,byli tak zajęci ze nie usłyszeli nawet jak weszła więc poszła do kuchni zrobiła sniadanie, weszła do sypialni i powiedziala do męża : "kochanie a teraz zapłac pani i chodz na sniadanie bo kawa stygnie"


znalazlam mandat mojego bylego...za uprawianie czynu nierzadnego w miejscu publicznym...nie ze mna


mojego byłego nakryłam kiedyś z Ukrainką, która przychodziła nam myć okna
najgorsze było, że ja miałam wtedy 26 lat a ta baba prawie 60, miała wnuki!!! przyszłam do domu a on kopulował ją na stole w salonie, ona w tym fartuchu od mycia i w kaloszach, beznadzieja
a on jak mnie zobacyzł to jeszcze krzyczał coś w rodzaju: "kochanie, jak tylko sprawadzam czy kobiety jeszcze moga w ty wiekku, ale kocham tylko Ciebie!", takie beznadziejne teksty


wyjechalam na wakacje za granice. poniewaz mieszkam sama i mam psa, klucze zostawiłam swojemu ówczesnemu, żeby mieszkał u mnie przez tydzien, kwiatki podlewał i z psem wychodzi. Pamietam ze byl piatek, ja jakims cudem pozyczyłam kom. (nie mam roamingu) i dzwonie do niego, opowiadam, ciesze sie ze sie mozemy usłyszec, a on cały czas tylko "no, no, no". Wróciłam po kilku dniach, mieszkanie w stanie masakrycznym, on w gaciach i skarpetkach próbuje cos posprzatac. Potem okazało sie, ze w momencie w którym do niego dzwoniłam w ten piatek własnie szedł z dopiero co poznana laska do mojego mieszkania. Zrobili to w moim łóżku, jej nie przeszkadzało ze weszła do typowo dziewczynskiego mieszkania (fioletowe sciany, pełno moich ciuchów, obcasów, trudno nie zauwazyc) a jemu, ze wczesniej był impotentem i w tym łóżku po raz pierwszy mu stanął (chodzilismy z tym do psychologa, miałam dla niego pod tym wzgledem morze cierpliwosci). "Odblokowałam" go, dałam klucze a on na to wszystko nas**ał


moja koleżanka ma od kilku lat faceta, którego ciągle zdradzała. Kiedys poszli na dyskotekę a ona zamiast się bawić ze swoim chłopakiem zaczęła się zabawiać z kolegą. Żeby tego było mało wzięła tego kolegę do domu, żeby się z nim piep...yć, a mieszkała ze swoim chłopakiem.
Rodzice śpią w tym samym domu, ona z jakimś kolesiem, chłopak nie wie o co chodzi.... cyrk


Kochane, nie tylko faceci zdradzają i nie tylko o nas kobietach mówią, że jesteśmy głupie. Ten zdradzony chłopak jest już jej mężem, chociaż wie, że podczas ich narzeczeństwa przez jej łóżko przewinęło się wielu facetów.


Chłopak zaręczony wyznaczony termin slubu. Impreza na wiejskiej dyskotece. narzeczeczona idzie z koleżanką siku za salę a tam jej przyszły Pan młody posuwa jej koleżankę.


Para, 7 lat związku, wspólnego mieszkania, dwuletnia, śliczna córeczka.
Tatuś się kąpał, było bardzo późno, jego dziewczyna odbiera telefon a tam jakaś dziunia zaskoczona, że jak to, ona do swojego faceta dzwoni.
Koleś miał podwójne życie ze względu na pracę w innym mieście. Przyparty do muru, wyśpiewał wszystko ale stwierdził, że zdrady nie było, bo (tak, to jest największy smaczek) on zerwał ze swoją dziewczyną (tą 7 letnią) , tyle że W MYŚLACH i jeszcze nie zdążył jej tego powiedzieć!


nakryłam go z inną i usłyszałam banalne "to nie to co myślisz" ,dobrze,ze mi chociaz nie wmawiał,że ze wzrokiem mam problemy


jeśli chodzi o kobiety to znam taką jedną, nazwijmy ją M. Ma faceta (od niedawna męża)nazwijmy go P. który gra w pewnej drużynie piłkarskiej. No i ta M zabawiała się prawie ze wszystkimi facetami z tej drużyny. Prawie ze wszystkimi, bo nie wszyscy ją chcieli.
A facet mimo ze wie, to i tak się z nia ożenił. Pomimo tego, że dziecko którego ona się spodziewa podobno nie jest jego, bo spała z wieloma facetami. Więc to obala waszą teorię o złych facetach. natomiast trochę mówi o kobietach.


ludzie około 40. staż małżeński - 16 lat. wcześniej byli ze sobą jeszcze 3 lata. wzorowe małżeństwo. dwójka dzieci. młodzi mieszkali u rodziców dziewczyny. rodzicom małżonki na początku bardzo dobrze się powodziło i pomiatali z lekka chłopakiem. potem przestało im się powodzić. musieli zamknąć swój biznes. młody zaczął im dokładać do życia, musiał dokładać do biznesu swojej żony, bo ta nie mogła pójść do pracy, chciała mieć własny interes, tyle że jej nie szło. sporo pracował potem żonie zaczęło się nudzić, więc wróciła do pasji z młodych lat. na spotkaniach poznała nowego faceta. przez 3 ostatnie lata małżeństwa zdradzała. maż dowiedział sie dzięki rozmowie telefonicznej z żoną kochanka, która zadzwoniła poinformować, że jego żona się puszcza 3 lata z jej mężem. Spytał się żony, w odpowiedzi od swojej kochanej żony dostał maila, że "dobrze że się wydało. ona wie, że on bardzo starał się o uratowanie małżeństwa, ale się wypaliło. ona teraz jest bardzo szczęśliwa odkąd jest z X." Z nadzieją, że mąż nie wykorzysta tego w sądzie w trakcie rozprawy rozwodowej


Nie wiem czy juz to pisalam, ale znam faceta, ktory zdradzil zone z jej wlasna siostra. Wlasciwie to zdradzal zone z kochanka, ktora o zonie nic nie wiedziala, i odwrotnie, wiec w sumei z siostra zony zdradzil je obie hehe. A potem ona (zona, nigdy nie dowiedziala sie o tej zdradzie) zdradzila meza z jego najlepszym kumplem i sa teraz razem i maja dziecko. a tamten mąż jest z tamta kochanka


znam kobietę, która na kilka tygodni przed własnym ślubem zdradziła narzeczonego ze swoim byłym chłopakiem i zaszła z nim w ciążę. Nie przeszkodziło jej to wziąć ślubu. Urodziła dziecko pod nazwiskiem męża. Potem zaszła jeszcze raz w ciążę ze swoim byłym, również pod nazwiskiem męża. Koniec końców rozeszła się z mężem, jest z ojcem swoich dzieci na które płaci alimenty były mąż.


tydzień po slubie pewna pani uprawiała ostry sex z fotografem, a jak zadzwoniłj jej świeżo upieczony mąż w trakcie, to go opie**oliła, ze ją szpieguje i jest zazdrosny a pan fotograf widac dyskretny nie był


Sasiad mial mala imprezke tzn sami kumple jego +jego zona.Impreza mocno zakrapiana alkoholem i maz ne wytrzymal tempa.polozyla go do dzieci do pokoju a sama kiedy reszta wyszla zruchala sie z jego kolega,malo tego to pozniej jednego ruszylo sumienie i powiedzial mu to wprost.Co sie pozniej okazalo to jego zona z 5 jego kolegami sie bzykla(kazdym z osobna)Pogonil ja ,a oni pozostali szwagrami,bo tak na siebie mowia i dalej pija i przyjazn kwitnie.


Dwa zaprzyjaźnione małżeństwa. Jednemu rodzi się dziecko. Facet z drugiego zostaje ojcem chrzestnym...a po roku okazuje się, że jest również bilogicznym. Smród, rozwód, próba samobójcza (pani, która urodziła dziecko). Ogólnie syf straszny


chodzą ze soba 4 latka. On sie jej oswiadcza ale by być uczciwym (nie zataić przed slubem czegos co mogłoby mieć wpływ) mówi jej o tym że ma jakąś tam chorobę i czy jej to nie przeszkadza (choć ona o tym wie bo widać jego ułomność)oraz co tam kiedyś narozrabiał w (jakies tam błędy młodosci. On niby sie zgadza (choć z czasem sie wyda że chciałby zerwać ale nie potrafi mówić nie). wieczór kawalerski: on robi dla kolegów grilla a ją namawia by nie czułą sie samotna by pojechała z koleżankami na dsco. Za tydzień biora ślub. Gdzies po miesiącu szukajac w jej torbie kluczy znajduje lisciki. i co sie okazuje - na panienskim poznała chłopaka i romans, na ołtarzu skłamała. Niewierna odchodzi, po kilku miesiącach gach kopie ją w d**e, ona prosi o powrót, rogaczyk wybacza i ciagną tak trzy latka. przeprowadzają sie do wielkiego miasta. U niej w pracy same dziewczyny i tylko jeden chłopak , tylko "kolega" ale z całej kadry tylko z nim się najlepiej "dogaduje". suma sumarum zdrada wychodzi na wierzch i rozwód. Reasumując Ona nie kochając wyszła za niego bo "nie chciała mu robić przykrosci" a swojej koleżance powiedziała że będzie z nim a kogoś sobie znajdzie . Podoba się?


Ona (18 lat) wyszła za mąż wmawiając swojemu chłopakowi, że jest z nim w ciąży. Ożenil się w przekonaniu, że dziecko jest jego. Po kilku latach małżeństwa kolejne dziecko (tym razem jego). Rok później zgłasza się ojciec pierwszego dziecka - zdecydował się zostać ojcem dla swojego dziecka (szok dla niego). Ale sprytna małżonka "załatwiła sprawę" tekstami typu "kochasz mnie? jeśli mnie kochasz, musisz mi ufać...". Kolejnych kilka lat, romans, ciąża, kolejne dziecko (oczywiście nie z mężem - mąż nawet nie wie co się wydarzyło, ciągle "działa" na zasadzie "kocham, więc ufam". Od ślubu minęło 15 lat... A ja nie mam odwagi powiedzieć mu prawdy (jest moim znajomym sprzed lat). I co Wy na to?

dodajdo.com

środa, 2 lipca 2008

Czego nie wiesz o kobietach? - Prawdziwe wnioski z projektu Kasandra

Pewien facecik wymyślił sobie "eksperyment" na naszej-klasie. Stworzył fikcyjny profil, zamieścił cudze zdjęcia ładnego chłopca i wykreował się na lekkoducha-artystę zainteresowanego podrywaniem lasek.
Jego głównym zajęciem było negowanie i wylewanie swoich żalów w komentarzach do zdjęć, zarówno kobiet jak i facetów. Pisał również do nieznanych kobiet wiadomości w stylu: "Bardzo mnie podniecasz. Robiłbym z Tobą wiele świńskich rzeczy..."

Co z tego wynikło?

- 5 wolnych dziewczyn, zgodziło się na seks po wymianie maksymalnie 6 listów po średnio 3 zdania w każdym
- 2 zaręczone dziewczyny nie miały nic przeciwko intymnym spotkaniom z nim
- 2 rozwódki (w tym jedna z dzieckiem) kochały go już po 3 liście
- 3 mężatki (w tym dwie z dziećmi) również nie miały nic przeciwko niezobowiązującemu skokowi w bok
- 4 dziewczyny wysłały mu swoje fotki (w tym jedna wysłała swoje fotki typu porno ginekologiczne)

Łącznie w ciągu 4 dni, posługując się cudzymi zdjęciami dostał 12 ofert seksu i strasznie go to zbulwersowało.

Podsumowanie jakie napisał uważam za godne pożałowania, wyzywanie ich od k... świadczy o zupełnym braku wiedzy na temat kobiet.

Jakie prawdziwe wnioski z tego płyną?

1. Kobiety są istotami emocjonalnymi i potrzebują różnych emocji, również tych, które ludzie nazywają negatywnymi. Naucz się z tego odpowiednio korzystać, dopóki tego nie zrobisz, jesteś znakomitym kandydatem na rogasia.
2. Kobiety mają żądzę bycia podziwianymi, potrzebują dowartościowania
3. Marzą o wyjątkowym i oryginalnym mężczyźnie, zupełnie innym od tych wszystkich nudnych, otaczających je facetów
4. Często ulegają złudzeniom wyboru: społeczeństwo, rodzina, kolorowe czasopisma, media wmawiają im czego powinny chcieć, jaki powinien być facet i jest to w opozycji to ich prawdziwych, głęboko ukrytych pragnień.
5. Równie często tkwią w związkach, w których się duszą, w których czegoś im brakuje - z powodu miłości do własnych dzieci, poczucia odpowiedzialności wobec nich, z przyzwyczajenia, wygody, obaw przed zmianami lub mało użytecznych przekonań na temat facetów.

Wnioski dla obeznanych w temacie uwodzenia:

1. Portale społecznościowe takie jak nasza-klasa również są dobrym miejscem do uwodzenia kobiet
2. Uwodzenie kobiety będącej w stałym związku lub znudzonej mężatki bywa znacznie łatwiejsze niż singielki
3. Kobiety uwielbiają wyzwania i traktują je jako chęć sprawdzenia się
4. Wyjątkowości i oryginalności w kontaktach z kobietami, ustanawiania wyzwań, dawania im różnych emocji, pielęgnowania związku, rozpalania ich wyobraźni i zakazanych technik uwodzenia kobiet można się łatwo nauczyć - jeśli chcesz, rozejrzyj się tu trochę.



Całą notkę o "eksperymencie Kasandra" możesz przeczytać klikając tutaj.

dodajdo.com

poniedziałek, 26 maja 2008

Okłamuj kobiety!

Gdy zapytasz kobiety o cechy jakie naprawdę pragną w mężczyźnie, wiele z nich odpowie że facet powinien być szczery. To jedna z bzdur, które próbują wmówić facetom bo wydaje im się że tego chcą, szczególnie gdy ich poprzedni facet okłamywał na każdym kroku.
Tak więc facet poczęstowany takim kitem będzie myślał że wystarczy tylko być szczerym a sukces ma zagwarantowany.

Ktoś kiedyś powiedział: Słuchaj uważnie kobiet, zwracaj uwagę na to co mówią a następnie postępuj dokładnie odwrotnie do tego co mówią. I jest w tym sporo prawdy.

Kiedy jesteś szczery, odpowiadasz szczerze na pytania szczególnie na początku znajomości to szybko przestajesz być dla niej wyzwaniem, przestajesz być tajemniczy i stajesz się nudny i przewidywalny. Dowiedziała się o Tobie wszystkiego czego chciała bo właśnie udzieliłeś jej szczerych odpowiedzi i nie ma w Tobie nic co mogłoby ją kręcić, skłaniać do zastanawiania i myślenia o Tobie bo... właśnie udzieliłeś szczerych odpowiedzi.

Jeśli się szybko Tobą nie znudzi i nie zacznie szukać nowego wyzwania dla siebie to w najlepszym przypadku potraktuje Cię jak dobrego przyjaciela, któremu będzie się zwierzać ze swoich problemów aby otrzymać szczerą radę, której nawiasem mówiąc raczej nie zastosuje.

Perfidne okłamywanie w celu zrobienia tzw. wrażenia również nie zdaje egzaminu, a sprawi że wyjdziesz na zarozumiałego palanta i dupka. Jak więc kłamać kobiety aby były tym zachwycone?

Nigdy nie odpowiadaj na pytania wprost. Gdy spyta Cię gdzie pracujesz lub czym się zajmujesz, to przede wszystkim interesuje ją tylko czy masz stałe źródło dochodu, zamiast więc barwnie opowiadać o swojej pracy powiedz że masz własną firmę, która specjalizuje się w napadaniu na ruskie banki i potrzebujesz wspólniczki, która mogłaby odwracać uwagę eksponując swój dekolt śliniącemu się strażnikowi. (Pod warunkiem że Twoja rozmówczyni ma czym oddychać.) Albo że zajmujesz się importem kobiet ze wschodu i ciężko harujesz bo czasem trzeba przetestować cały autobus. Możesz również powiedzieć że jesteś luksusowym facetem do towarzystwa i kobiety płacą Ci grubą kasę za mistyczny seks. Jeśli spyta Cię czy masz żonę, a akurat nie masz, powiedz że masz, ale nie swoją.

Cokolwiek zabawnego, nieprawdopodobnego czy tajemniczego wymyślisz, będzie dużo lepsze od odpowiedzi wprost. Jeśli masz własne przykłady, które dobrze zadziałały, podziel się nimi z innymi w komentarzach do tej notki. Zapraszam :)


dodajdo.com

środa, 16 kwietnia 2008

Co zrobił gdy go zdradziła?

Historia z pewnego forum internetowego

Byliśmy małżeństwem od 3 lat, nie mieliśmy dzieci ale planowaliśmy w przyszłości. Byliśmy też tak mi się przynajmniej zdawało szczęśliwi. Wszystko to jednak runęło pewnego dnia jak domek z kart. Przypadkiem sprawdziłem jej sms-y w komórce i przeżyłem szok. Nie ulegało wątpliwości, że żona mnie zdradza. Mimo wszystko nie chciałem jednak działać pochopnie dlatego postanowiłem, że muszę przekonać się na własne oczy.

Postanowiłem więc śledzić moja żonę i niestety moje przypuszczenia potwierdziły się. Byłem załamany, nie wiedziałem co robić, w głowie krążyły mi różne myśli. Niestety sytuacja nie pozostawiała żadnych wątpliwości. Pojechałem do knajpy się napić i zastanawiałem się jednocześnie co robić. Doszedłem do wniosku, że nasze małżeństwo jest już skończone ale tak tego nie mogę zostawić. Nie będzie żadnego kulturalnego rozstania. Ona musi zostać upokorzona, musi cierpieć tak jak ja. Tylko jak to zrobić?

Póki co postanowiłem, że nie dam po sobie poznać, że coś wiem. Nie powiem łatwe to niebyło ale jakoś sie trzymałem i żona chyba nic nie zauważyła. Po dwóch dniach wreszcie wpadłem na pomysł jak ją upokorzyć. Następnego dnia pojechałem do tego faceta z którym mnie zdradzała i powiedziałem mu, że wiem o wszystkim i co on na to. Facetowi zrobiło się głupio, zaczął się jakoś bezsensownie tłumaczyć, że nie wiedział, że ona ma męża, że gdyby tylko wiedział, że mnie przeprasza i tym podobne bzdety. Oczywiście kłamał ale to nie miało teraz znaczenia.

Powiedziałem mu, że nie przeszkadza mi to tylko stawiam dwa warunki. Po pierwsze mają być dyskretni żeby ludzie nie zaczęli gadać a po drugie skoro chce mieć z nią romans to za każde spotkanie musi mi płacić 50 zł. W tym momencie faceta zamurowało. Zapytałem go więc czy chce dalej posuwać moją żonę czy nie, w końcu wychodzi taniej niż w burdelu. Jeżeli się nie zgadza robię awanturę i koniec darmowego bzykania. Widać, że facet był w ciężkim szoku ale po chwili wahania zgodził się. Podaliśmy więc sobie ręce a ja zaproponowałem żebyśmy wypili brudzia i przeszli na ty. Od tej pory moja żona bzykała się już za kasę choć nie miała o tym zielonego pojęcia. Oczywiście ze mną też uprawiała seks tak jak dawniej. Postanowiłem, że przez kilka miesięcy będę to ciągnąć a dopiero potem będzie rozwód. Jednocześnie zaprzyjaźniłem się z jej kochankiem. Okazało się, że to naprawdę fajny facet i mamy wiele wspólnych zainteresowań. Naturalnie żona nic nie wiedziała o naszej znajomości.

Wreszcie po 5 miesiącach takiego wariackiego życia stwierdziłem, że wystarczy tego dobrego i postanowiłem wszystko jej powiedzieć. Podczas niedzielnego obiadu zapytałem ja jak tam Marek? Jaki Marek odpowiedziała i widać, że już była zdenerwowana. Jak to jaki ten z którym się bzykacie 2 razy w tygodniu odparłem ze śmiechem. Żonka pobladła w tym momencie i za chwilę rozpłakała się. To ty wiesz zapytała? Jasne, że wiem i nie przeszkadza mi to zresztą Marek płaci mi 50 zł za spotkanie. Zresztą fajny z niego gość, kumplujemy się. To ją już kompletnie dobiło i teraz zareagowała agresją. "Jak mogłeś", "ty świnio", "ty zboczeńcu" itp. Na mnie oczywiście nie robiło to żadnego wrażenia i tylko się uśmiechałem pod nosem. widać, że zemsta się udała.

Oczywiście po pewnym czasie rozwiedliśmy się a ona po ogromnej awanturze skończyła swój romans z Markiem. Obecnie nie mam żadnej kobiety dlatego, że nie mogę jeszcze żadnej kobiecie zaufać ale mam nadzieję, że czas zagoi rany. Ona natomiast jest całkowicie rozbita i załamana. Wiem to od naszej wspólnej znajomej. Mimo wszystko mam gorzką ale satysfakcję.

dodajdo.com

czwartek, 27 marca 2008

Kiedy seks przedłuża życie?

Wtedy, gdy uprawiasz go regularnie. Oczywiście im częściej, tym lepiej. O 7 dobroczynnych skutkach aktywności fizycznej w łóżku.

1. Spalanie kalorii, redukcja tłuszczu
Seks, podobnie jak sport, zmusza nas do wysiłku i wyczerpujących "ćwiczeń”, w wyniku których pocimy się i poprawia się nasza kondycja. Same pocałunki "kosztują" nas 150 kcal, a coś więcej od 350 kcal w górę...

2. Dotlenianie organizmu, usprawnianie krążenia
W wyniku przyspieszonego oddechu dostajemy dodatkowy zastrzyk tlenu, który wspomaga prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Poprawia się także wydolność serca, wzrasta puls i ciśnienie krwi.

3. Uśmierzanie bólu
Hormony, które wydzielają się podczas seksu, pozwalają zapomnieć tylko stanach zapalnych. Llikwidują także bóle głowy i pleców.

4. Pożegnanie ze stresem
Badania naukowe dowodzą, że osoby zadowolone z życia seksualnego zdecydowanie rzadziej zapadają na depresje i nerwice.

5. Gwarancja wiecznej młodości
Wzmocnione wydzielanie estrogenów opóźnia starzenie się skóry. A podczas orgazmu wydzielana jest pochodna endorfiny - oksytocyna, zwana też hormonem młodości.

6. Lepsza przemiana materii
Seks sprawia, że jesteśmy aktywni, co pozytywnie wpływa na przemianę materii. Rezultat? Chudniemy.

7. Więcej pewności siebie
Sama świadomość, że uprawia się regularnie seks, korzystnie wpływa na postrzeganie samego siebie i podnosi samoocenę.

dodajdo.com

czwartek, 13 marca 2008

10 rzeczy, których rodzice nie powiedzieli ci o seksie

Dlaczego oni Ci o tym nie powiedzieli??? Listę wiedzy, której nie otrzymałeś od rodziców publikuje justaguything.com.

1. Z fetyszem seks jest ciekawszy
Czy tata lub mama kiedykolwiek opowiadali co o seksualnych zabawkach? Nie, a szkoda, bo seks z fajnym gadżetem może być niepowtarzalnym doświadczeniem. Pod warunkiem oczywiście, że wiesz, jak z niego korzystać.

2. Seks nie jest tak głośny, jak jak na filmie porno
Choć czasami bywa, ale naprawdę tak rzadko, że ta zasada jest tylko wyjątkiem od reguły.

3. Seks nie trwa tak długo, jak jak na filmie porno
Cóż jesteśmy tylko ludźmi, a nie seksualnymi maszynami. Gdybyś wiedział(a) to do rodziców, uniknąłbyś niepotrzebnego stresu i wyrzutów sumienia.

4. Ból głowy nie jest wystarczającą wymówką, by nie uprawiać seksu
Przecież orgazm wyzwala endorfiny, które są naturalnym środkami przeciwbólowymi. Ale obserwując, jak mama za pomocą tej wymówki ostudza seksualne zapędy taty, nie mogłeś(aś) się tego dowiedzieć...

5. Seksualne trójkąty zdarzają się bardzo rzadko
Choć oczywiście nastolatkowi wychowanemu na lekturze "Playboy'a" czy "CKM" może się wydawać, że to naturalne doświadczenie seksualne każdego mężczyzny, nawet jego własnego ojca. Jeśli choć raz w życiu przeżyjesz trójkącik – jesteś szczęściarzem.

6. Impotencja jest przyczyną rozwodów
Niestety, nie samą miłością człowiek żyje.

7. Większość kobiet osiąga orgazm łechtaczkowy, a nie pochwowy
Ta wiedza z pewnością uczyniła by z ciebie lepszego kochanka / kochankę.

8. Twój penis może eksplodować!
Jeśli za bardzo się podniecisz naczynia krwionośne w penisie mogą nie wytrzymać ciśnienia. Efekt: krwawienie i niewyobrażalny ból całego organu. I trauma na całe życie.

9. Tylko jeden na 400 mężczyzn może sobie zrobić dobrze ustami
Nie wiadomo, na ile ta statystyka obudziła by w tobie pasję gimnastyczną, więc może dobrze, że tego nie wiedziałeś.

10. Mężczyzna też ma punkt G!
I to nie jeden, a kilka. Ten najbardziej schowany i podatny na pieszczoty znajduje się tuż pod prostatą.

dodajdo.com

czwartek, 6 marca 2008

Zdobądź seksualny klucz do kobiecych emocji!


Absolutnie rewelacyjna książka, właściwie jedyna jaką polecam z czystym sumieniem i bez żadnych zastrzeżeń. Jeśli chcesz wznieść swoje umiejętności uwodzenia na niespotykany dotąd poziom i zrozumieć dlaczego kobiety są takie jakie są, przeczytaj koniecznie.

Ta książka to światowy bestseller, aby ją zamówić kliknij tutaj. A jeśli jeszcze nie jesteś przekonany do kupienia teraz, pobierz bezpłatny fragment.

dodajdo.com

Kobiety wolą zdradę niż wierność

Jak poinformował serwis internetowy "Dziennika", naukowcy obliczyli, że ponad połowa kobiet nie jest zadowolona ze swojego życia seksualnego, a 79 proc. pań woli seks pozamałżeński i zdradę.

Instytut Nauki w Hamburgu przebadał 1103 kobiety, które zdradziły partnera przynajmniej raz w życiu. 67 proc. kobiet stwierdziło, że zdecydowało się na zdradę, bo ich partnerzy byli w łóżku nieudolni. 58 proc. kobiet dowodziło, że seks pozamałżeński jest bardziej namiętny. Paniom nie chodzi jednak tylko o seks, aż 79 proc. badanych przyznało się do długotrwałego romansu.

52 proc. zdradzonych mężów cierpi z powodu niewierności żony, a inni zadowalają się sporadycznym seksem z żoną i udają, że problem nie istnieje.10% mężczyzn zdradę żony traktuje jako jednorazowy wypadek przy pracy, a 41% bagatelizuje sytuację mówiąc "znowu?", podaje serwis internetowy "Dziennika".

Rozpoznanie, że żona szykuje się do "skoku w bok", jest bardzo proste. 53 proc. kobiet przed wizytą u kochanka kupuje sobie nowe perfumy, 43 proc. wybiera nową szminkę, a co piąta wkłada seksowną bieliznę.

źródło: o2.pl
Cóż dodać, Ameryki nie odkryli ;)

dodajdo.com

piątek, 29 lutego 2008

Niszczenie iluzji - lęk przed podejściem do kobiety

Tak zwany lęk przed podejściem nie istnieje. To jedynie iluzja zasiana w umysłach tysięcy naiwnych mężczyzn aby uczynić flirt i zaloty czymś trudnym w ich mniemaniu. Dzięki temu kupują coraz więcej produktów i usług dotyczących uwodzenia i toną coraz głębiej w bagnie desperacji.

Przeanalizujmy to teraz.

Lęk przed podejściem jest jedna z form strachu. Szczególnie jest strachem o niepewną przyszłość.
Podejście jest procesem przesuwania się czegoś w kierunku kogoś.
Tak więc lek przed podejściem musi być strachem przed niepewną przyszłością związanym z procesem przesuwania się w kierunku kogoś.
Zanim przedyskutujemy prawdziwą naturę fenomenu, któremu omyłkowo nadano etykietkę o nazwie lęk przed podejściem, porozmawiajmy chwilkę o samym strachu.

To pochłonie trochę tekstu, wersja początkowa tego artykułu zajęła dziesięć stron druku, ale przebrnijmy przez to razem. To ciężka iluzja do zniszczenia i kiedy w końcu zostanie to dokonane obiecuję, że porazi Ciebie piękno prawdy.
Pomówmy o strachu z punktu widzenia psychologicznego archetypu, zdefiniowanego jego zdolnościami do przeciwstawiania się emocjom – bohatera.

Co sprawa, że bohater jest tak różny od tchórza?
Bohater jest zaznajomiony z naturą strachu. Bohater zna pewne sekrety dotyczące strachu których nie zna tchórz. To są sekrety które odsłonię przed Tobą.

Wyróżniamy dwa typy strachu:
1) Strach urojony
2) Strach naturalny
Pozwól mi teraz wyjaśnić.

1) Strach urojony jest ludzkim wymysłem. Jest również znany jako onieśmielenie lub niepewność. Ten typ strachu jest zwykle charakteryzowany poprzez dramatyczne narastanie i niespodziewane skoki do wydatnie wyższych poziomów intensywności.

Chciałbym dać Tobie przykład mojej utarczki wraz z nieskuteczną próbą stworzenia urojonego strachu.
Parę tygodni temu podszedłem do grupy atrakcyjnych i przyjaznych kobiet na ulicy i przywitałem je. Kiedy się przedstawiałem dotknąłem jedną z kobiet zewnętrzną częścią dłoni tak jak to zwykle robię.
W pewnym momencie pojawił się mężczyzna, który wyrósł jakby z pod ziemi. Bez żadnej wymiany grzeczności zaczął mnie popychać i krzyczeć mi w twarz. „Spadaj, to moja żona!”
Mężczyzna nie był zbyt onieśmielający – jeśli już to był zabawny - więc zostałem. Uśmiechnąłem się i podałem mu rękę przedstawiając się jednocześnie. Powiedziałem mu, że nigdy nie ważyłbym wtrącić się w jego związek. Mężczyzna zignorował moją dłoń, trząsł się z furii jaka go ogarnęła, krzyczał bezładnie plując na mnie śliną.
Sięgnąłem do jego ramienia aby potwierdzić moje przyjazne zamiary i uspokoić go dotykiem. Mężczyzna wpadł w szał. Nie jestem w stanie zacytować jego werbalnej reakcji tutaj: co jeśli kobiety czytają mój artykuł?
Było mi żal jego żony – była taka piękna i przywitała mnie tak serdecznie, kiedy do niej podszedłem. Zdecydowanie zasługiwała na kogoś lepszego.
Chwilę później dwóch kolejnych mężczyzn pojawia się w tym samym momencie po moich obu stronach jak polujące Velociraptory z Parku Jurajskiego. Jeden z nich napinał swoje muskuły i rzucał gniewne spojrzenia, raczej w komiczny sposób. Drugi próbował zachowywać się jak zabijaka z filmu Hitchcocka, wyszczerzył się w krzywym uśmiechu i powiedział mi, że jeśli spróbuje jeszcze raz dotknąć jego przyjaciela – zabije mnie.

To było zabawne, wiec grałem dalej. Natychmiast dotknąłem mężczyznę – „Masz na myśli, jeśli dotknę go w ten sposób?” Zabijesz mnie za to?”

Filmowy zabijaka przestał się szczerzyć. Chciał być wzięty na poważnie. „Odejdź albo będziesz martwy” powiedział. Jego kumpel po mojej drugiej stronie nadymał się próbując wymyślić coś równie mądrego. Naprzeciw mnie niezadowolony mąż sapał w oburzeniu.
Nie bawi mnie to gdy ludzie którzy nie mają żadnego interesu w mówieniu mi co robić, wydają rozkazy, więc zostałem z nimi chwile dłużej, zachowując się tak przyjaźnie jak tylko potrafiłem. Odszedłem dopiero gdy się znudziłem.

I hej, wiesz co? Dalej żyję!

Muszę zaznaczyć, że od momentu kiedy pojawił się pierwszy mężczyzna do momentu gdy jego znajomy groził mi śmiercią minęło jedynie 30 sekund. W kilku zdaniach wyjaśnię dlaczego to takie istotne.
Nie wpasowuję się dokładnie w archetyp bohatera . Byłem motywowany przez strach całe moje życie. A mimo to podczas tej interakcji, którą właśnie opisałem, nie doświadczyłem w ogóle strachu pomimo faktu, iż moi niby-oponenci próbowali mnie zastraszyć.

To co utrzymywało mnie w spokoju to niedawno zrozumiana natura urojonego strachu.

Czemu ktokolwiek starał się zmotywować moje zachowanie strachem? – Ponieważ osoba ta wierzy, że człowiek może być łatwo motywowany strachem.

Czemu ta osoba wierzy, że człowiek może być łatwo motywowany strachem? – Ponieważ ta osoba sama jest łatwo motywowana w ten sposób.

Wynika z tego jasno... JEŚLI KTOŚ STARA SIĘ MNIE ZASTRASZYĆ ABY WYWOŁAĆ U MNIE STRACH – WIEM, ŻE JEST TCHÓRZEM . Próbuje wytworzyć urojony strach ponieważ się mnie boi. Jeśli nie będę czuć strachu bez chwilę, jego strach przejmie nad nim kontrolę. Czemu miałbym się bać kogoś kto boi się mnie? To było by przecież komiczne!

2) Naturalny strach nie zawiera procesu zastraszania. To biologiczna zaprogramowana reakcja na niebezpieczną sytuację. Charakterystycznym elementem takiej niebezpiecznej sytuacji jest to, że występuje nagle i bez ostrzeżenia.

Dam Ci teraz przykład naturalnego strachu z mojego doświadczenia.
Około dwóch miesięcy temu czekałem na zmianę świateł na skrzyżowaniu, siedząc okrakiem na moim motocyklu, rozkoszując się cichym, spokojnym porankiem i mistrzostwem mojej jazdy. Zaświeciło się zielone światło, ruszyłem, gdy tylko wrzuciłem trzeci bieg zostałem staranowany przez mijającego Buicka, który zmienił pas bez ostrzeżenia.

Motor zakręcił się w powietrzu. Wyleciałem z siedzenia jak szmaciana lalka, a najzabawniejsze w tym było to, że kiedy to się działo byłem podekscytowany jak dzieciak w sklepie z zabawkami. Nie czułem żadnego bólu gdy mój kciuk wygiął się w przeciwną stronę kiedy wkręcił się w przednie koło. Pamiętam kiedy powiedziałem na głos WOW kiedy zaparkowane samochody zebrały się wokół mnie. To ciekawe - czułem nawierzchnię nawet przez skórzany strój kiedy sunąłem na plecach.
Wtedy skoczyłem na równe nogi, zobaczyłem swój palec przekręcony w stawie i bez namysłu nastawiłem go z powrotem. Nie bolało kiedy to robiłem. Rozejrzałem się do okoła i zobaczyłem swój motor. Był zmasakrowany jakby bawił się nim King Kong.

Wtedy poczułem strach – zmroziło mnie do szpiku kości. Jednak było już za późno, niebezpieczna sytuacja już minęła i musiałem znaleźć sposób na uspokojenie przerażonej staruszki za kierownicą Buicka, który nie miał nawet zadrapania, oraz grupki Meksykańskich robotników wyjątkowo rozczarowanych tym, że nie byli świadkami śmierci. Musiałem również wpaść na jakiś rozsądny sposób legalnego zdobycia kilku tysięcy dolarów na naprawę mojego motoru.
Chodzi o to, że naturalny strach jest chwilowy I zazwyczaj jest odczuwalny dopiero po zdarzeniu. Strach jest czymś normalnym, kiedy coś złego właśnie się stało tak długo jak można sobie aktywnie poradzić z konsekwencjami. Zanim odsłonię przed Tobą charakterystykę strachu, zanim powiem Ci krok po kroku jak osiągnąć całkowicie kontrolę nad strachem, chciałbym przedstawić kolejny istotny koncept: opór.

Teraz napiszę Ci jak możesz wykonywać rzeczy od tej chwili. Zapamiętaj poniższe cztery kroki jako model Twojego zachowania.

1) Chcesz czegoś
2) Podejmujesz akcje aby osiągnąć to co chcesz.
3) Doświadczasz OPORU
4) Podejmujesz akcje aby przełamać opór i osiągnąć to co chcesz.

Powód czemu większość ludzi nie jest tak skuteczna w osiąganiu celów tak jak mogła by być jest spowodowany tym, że odrzucają konfrontację z oporem. Mają nierealistyczne oczekiwania. Wybierają wiarę w to, że wystarczy czegoś chcieć i podjąć działania w celu osiągnięcia tego co chcą. Więc kiedy doświadczają oporu – wycofują się.

Opór pojawia się.
Opór pojawia się za każdym razem.
Opór pojawia się za każdym razem gdy chcesz czegoś, zaraz po tym gdy podejmiesz działania aby to osiągnąć.

Połóż książkę na swoim biurku i postaraj się przesunąć ją po powierzchni. Doświadczysz oporu. Opór jest nieunikniony. Opór jest oczekiwany.
Świat rozpadłby się na kawałki bez oporu.
To co uczynisz PO oporze stanowi całą różnicę.

OCZEKUJ OPORU!

Kiedy doświadczasz oporu, przestań się nim przejmować. Tak po prostu powinno być i nie może być inaczej. Opór jest normalny. Opór jest kolejnym prawem wszechświata.
Podejmij działanie aby przezwyciężyć opór i osiągnąć to co chcesz.
Jakie działanie należy podjąć aby przezwyciężyć opór?
Gdybym szkolił Ciebie do walki przeciw profesjonalnemu bokserowi wagi ciężkiej, powiedziałbym Ci, że aby przezwyciężyć jego opór na Twoje ataki musisz uderzać szybciej niż przeciwnik, poruszać się wokół niego w losowej kolejności aby nie mógł tego przewidzieć i poszukiwać każdego miejsca powyżej pasa, które można użyć jako cel.
Ale nie szkole Ciebie na boksera. Uwodzenie nie polega na niszczeniu swojego oponenta. To nie jest jak wyskakiwanie z okopów i pakowanie kobietom bagnetu w bebechy. W uwodzeniu chodzi o miłość. ‘Zwycięstwo' w uwodzeniu jest osiągane w kontekście miłości.

To jest wyjątkowo proste.

Oto mój ulubiony opis bohatera.
Bohater: człowiek odważny dłużej.

To wszystko. Człowiek niezdolny do heroicznych czynów może być odważny do momentu napotkania oporu dla jego odwagi. Wtedy jego odwaga znika, a on nie jest już odważny.
Bohater pozostaje odważny w konfrontacji z oporem – pozostaje odważny jedynie troszeczkę dłużej.

Pomyśl o tym: większość naprawdę przerażających sytuacji wymagających działania trwa minutę lub dwie! Dwie minuty po jest już po wszystkim, nie ma czego się bać. I w przeciągu tych dwóch minut jest prawdopodobnie jedynie sekunda lub dwie, które są bardziej przerażające, reszta jest całkiem tolerowana.

Prawda na temat strachu:
Strach – czy to naturalny czy też urojony nie może trwać długo.

Nawet te unikalne, przerażające sytuacje, które trwają godziny czy dni – maja swoje niskie i wysokie punkty strachu i każdy z tych punktów nie trwa dłużej niż kilka minut. Właściwie prawdziwie przerażająca część takiego ‘wysokiego punktu' trwa sekundę, lub dwie – to maksimum.
De facto w większości sytuacji kiedy występuje naturalny strach trwa on ledwie ułamki sekund i właściwie jest już po wszystkim zanim zaczniesz odczuwać strach.

Zdążyłem Ci już wytłumaczyć, że urojony strach jest niedorzeczny gdyż zawsze był wzniecany przez tchórzy. Urojony strach zniknie całkowicie jeśli zaakceptujesz prawdę.

Bohater to nie człowiek który jest odważny przez całe swoje życie. Bohaterem jest człowiek które potrafi pozostać odważny tylko przez te dwie sekundy na przestrzeni minut. Potem może się zrelaksować i nie być więcej odważnym.

Po drugiej stronie burzy jest cisza.

Bohaterem jest również człowiek który jest gotowy aby być odważnym przez te dwie minuty w każdym momencie swojego życia. Obudź go w środku nocy a on jest gotowy aby być odważnym.

Niesamowicie łatwo jest być bohaterem. Ja chcę od Ciebie abyś był bardzo wyjątkowym przypadkiem bohatera. Nie chce od Ciebie abyś był jedynie człowiekiem który jest odważny dłużej, chcę również abyś był człowiekiem, który jest MIŁY DŁUŻEJ.

Aby wyjaśnić co mam na myśli, pokażę Ci co dzieje się z mężczyzną który nie zna sekretów wyjawianych właśnie przed Tobą.

Mężczyzna chce poznać kobietę. Podejmuje akcje: podchodzi do kobiety ponieważ uważa, że ona ma coś co on musi od niej dostać. Ona go odrzuca – nie ponieważ jest złą osobą, ale ponieważ opór jest uniwersalnym prawem. Mężczyzna nie oczekiwał jej oporu. Błyskawicznie stał się WŚCIEKŁY i odszedł. Myśli, że został odrzucony. Tak naprawdę sam siebie sabotował.

A teraz pozwól mi pokazać dokładnie jak powinieneś się zachowywać.

Chcesz poznać kobietę. Podejmujesz akcje: podchodzisz do kobiety wiedząc bardzo dobrze, że możesz jej dać coś czego pragnie. Oczekujesz oporu jako czegoś niesamowicie naturalnego. Wiesz dobrze, że jej opór nie zrobi na Tobie wrażenia. Kiedy odrzuci Twoje podejście w niektórych przypadkach oczekując nawet, że się wściekniesz zareagujesz na jej opór UPRZEJMOŚCIĄ. Ona zostanie rozbrojona przez Twoją dobroć i zacznie być zaciekawiona. Dla niej będziesz zupełnie inny od reszty mężczyzn jakich poznała. Zaczyna postrzegać Ciebie jako tego kim jesteś: bohatera i chce się dowiedzieć czegoś więcej o Tobie.

Wyprzedzę Twoje pytanie: co jeśli zacznie się opierać jeszcze raz? I jeszcze raz?
Mam swoją osobistą regułę na temat konsekwencji kobiecego oporu. Chciałbym się nią podzielić z Tobą.
Nazywam swoją zasadę „zasadą 3+ 1”

Pozwolę “twardej” kobiecie opierać się mi trzy razy pod rząd i zareaguje z rosnącą życzliwością na każdy przejaw jej oporu. Wtedy pozwolę jej jeszcze oprzeć się TYLKO RAZ, po prostu aby dać tej interakcji dodatkową szanse – i zareagować jeszcze uprzejmiej. Jeśli po tym oprze mi się ponownie, grzecznie zostawię ją w spokoju: ona nie jest właściwą kobieta dla mnie. Czemu powinienem kontynuować stratę mojego czasu z nią kiedy bez wysiłku mogę poznać kobietę, która ma lepszy charakter?
Chciałbym abyś wybrał swoją własną proporcję. Stwórz zasadę "5 + 1", "7 + 1" lub "1 + 1" I zawsze podążaj za swoją intuicją – czasami możesz chcieć dać jej jeszcze druga ekstra szansę. Po prostu pamiętaj, że nie masz obowiązku zostawać przy kobiecie jeśli nie jest to zabawą. Gdzieś tam jest wspaniała dziewczyna, która może uczynić Ciebie naprawdę szczęśliwym.

Zdaj sobie sprawę z tego, że zawsze możesz stwierdzić brak sensu w kontynuowani rozmowy z kobietą, którą poznałeś. To jest również normalne. Świat materialny jest niedoskonały I mądrze jest oczekiwać niedoskonałości w tym co robimy. Wyobrażenie mężczyzny który może uwieść każdą kobietę na świecie jest iluzją. Powiem Ci więcej na ten temat w kolejnym artykule. Jest kilka iluzji, które należy zniszczyć aby dostrzec prawdę.

A teraz wróćmy do iluzji tak zwanego lęku przed podejściem.

Zużyłem tyle tuszu aby scharakteryzować strach ponieważ moim silnym przekonaniem jest, że tak zwany lęk przed podejściem nie jest nawet strachem.

Możesz mi zaufać w tej kwestii. Wiem czym jest strach. Fenomen tak zwanego lęku przed podejściem nie jest tym.

Odczucia są zupełnie inne niż przy strachu.

Tak wiec nie powinno być również nazywane strachem.

Oto moja główna teza: fenomen popularnie zwany strachem przed podejściem wcale nie jest strachem. Mamy tutaj do czynienia z społeczną złą interpretacją dwóch jakże różnych emocji, która nie ma nic wspólnego ze strachem.

Strach przed podejściem to ZŁE OKREŚLENIE.

Niektórzy przywódcy społeczności uwodzicieli próbowali usprawiedliwić to złe określenie poprzez tłumaczenia, że tak zwany strach przed podejściem jest psychobiologiczną odpowiedzią genetycznie zaprogramowaną w prehistorycznym społeczeństwie, kiedy mężczyzna mógł zostać zabity za podejście do kobiety należącej do przywódcy stada. Uważam to tłumaczenie za błędne, ponieważ odnosząc się do tego wyjaśnienia jedynie potomkowie przywódców plemiennych mogliby przeżyć do naszych czasów. Potomkowie nie mogli mieć zaprogramowanej genetycznie takiej odpowiedzi ponieważ ich przodkowie - przywódcy plemienia nie musieli sobie radzić z groźba bycia zabitym - to oni straszyli i mordowali innych.

Przywódcy społeczności uwodzenia również podkreślają, że tak zwany lek przed podejściem jest wyzwalany za każdym razem kiedy mężczyzna chce podejść do atrakcyjnej kobiety. Praktyka udowadnia, że to stwierdzenie jest nieprawdziwe. Osobiście znam mężczyzn, którzy nie zanotowali żadnych negatywnych emocji podczas gdy wchodzili w interakcje z kobietami. Wielu z tych mężczyzn było moimi klientami. Sam jestem takim facetem. Mój przyjaciel i w spół-instruktor Rob jest świetnym przykładem takiego człowieka.
Przeanalizujmy fenomen aby odnaleźć jego prawdziwą naturę.

Pomyśl o mężczyźnie, który nie miał szansy aby nauczyć się tych prostych sekretów, które odkrywam przed Tobą w tym artykule, oraz który wierzy, że boi się podchodzić do kobiet. Kiedy taki facet widzi kobietę, która mu się podoba – na ulicy, w kawiarni, w pociągu, w barze – natychmiastowo czuje silną potrzebę aby ja poznać. Taka potrzeba jest całkowicie naturalna. Chciałbym abyś zauważył, że zawiera to dużą dawkę ciekawości, co jest jak już wspominałem wcześniej, fundamentalną emocją ludzkiego tańca godowego.

Wtedy dzieje się niesamowita rzecz: ciało tego mężczyzny robi co w swojej mocy aby przygotować go do tego rytuału. Naturalne związki napływają nagle do jego krwi aby dostroić jego mózg aby sprawić, że będzie bardziej uwodzicielski i bardziej kreatywny, aby podwyższyć jego poziom energii, sprawić, że skóra zacznie błyszczeć, jego ruchy będą bardziej zwinne, będzie młodziej wyglądał, bardziej atrakcyjnie aby zaprezentować jego możliwości zaspokojenia kobiecych pragnień. Jego umysł jest gotowy aby wymyślić najbardziej odpowiednie rzeczy, które należy powiedzieć i zrobić aby dać kobiecie najbardziej wyszukane powody dla których ona musi koniecznie poznać tego mężczyznę. Emanuje z niego niesamowita energia, jest jak ciasno ściśnięta sprężyna gotowa aby wystrzelić, jak wyścigowy samochód na linii startowej, jak statek kosmiczny na sekundy przed startem.

To czego doświadcza jest unikalna i bardzo silną formą NAPIĘCIA SEKSUALNEGO. Napięcie to buduje się niesamowicie szybko, więc dwie-trzy sekundy później osiąga prawie niemożliwy poziom. Mężczyzna jest gotowy aby podejść do kobiety z tym co u niego najlepsze.

I w tedy ten ignorancki głupiec wszystko psuje. Zamiast zaakceptować z wdzięcznością potężną pomoc daną mu przez jego własne ciało, wybiera mylna interpretację jego napięcia seksualnego jako coś zupełnie innego – strach.
Wybiera aby się bać.

W momencie dokonania wyboru, wszystko się kończy.

Umysł pragnący pomóc, przełącza się z “radosnego oczekiwania” na “walkę o przetrwanie”. Zamiast pomóc mężczyźnie oczarować kobietę, umysł zaczyna ciężko pracować aby wymyślić najbardziej kuriozalne powody dlaczego nie powinien do niej podejść: „Może jest zamężna.. może nie chce aby jej teraz przeszkadzać.. może jeśli pogapię się na nią chwilę dłużej ona mnie zobaczy i sama do mnie podejdzie.. może powinienem poszukać najpierw łazienki I sprawdzić w lustrze czy nie mam czegoś między zębami…”
Mężczyzna rzadko potrafi wygrać ze swoim umysłem.

Odrzuca coś co mogło by być jego szansą na wielkie szczęście i wyrzuca to do śmieci.

Sprężyna nigdy nie została zwolniona. Samochód wyścigowy przegrał już na starcie. Rakieta nigdy nie została odpalona.

Napięcie nie zostaje zwolnione prawidłowo i mężczyzna sprowadza swój umysł przeciw sobie. Cała ta wspaniała energia którą zgromadził aby podejść do kobiety, jest teraz zamieniona i zużyta na uczucia pogardy i odrazy dla własnej osoby. A jego pobudzony umysł zabawia siebie teraz masą wspaniałych powodów dlaczego ten mężczyzna zasługuje na to aby czuć się tak fatalnie, czemu jest właściwie nie lubiany i czemu nie powinien już nigdy myśleć o podchodzeniu do kobiet. „Strata czasu… to tylko sprawi, że będę się czuł okropnie.. kobiety nie są tego warte.. Musze się skupić na bardziej istotnych sprawach w moim życiu... Francuscy egzystencjaliści mieli rację, prawdziwe połączenie między dwojgiem ludzi nie istnieje.”

Może nawet winić kobietę za trzymanie się na uboczu oraz bycie oziębłą i okrutną za brak pozytywnych reakcji na jego próby kontaktu wzrokowego.
Takie jest zachowanie mężczyzny-ignoranta. Ale Ty nie jesteś nim: ty znasz i rozumiesz prawdę.
Emocja której doświadczasz kiedy stajesz naprzeciw kobiety która Ci się podoba jest NAPIĘCIE SEKSUALNYM , To bardzo pozytywna emocja, dostarczona Ci jako POMOC . To jest ta sama emocja którą stworzysz w kobiecie aby sprawić, że będzie się chciała z Tobą kochać. W jaki dokładnie sposób wiedziałbyś, że ta kobieta Ci się podoba, gdybyś nie doświadczył tego napięcia?
NAPIĘCIE SEKSUALNE jest naszą walutą.

W wielu sytuacjach kobieta doświadcza seksualnego napięcia później w interakcji z powodu pewnych różnic między płciami. W niektórych sytuacjach doświadczy ona takiego napięcia tylko gdy nawiążesz kontakt wzrokowy, zanim nawet do niej podejdziesz. W każdym razie chodzi o to, iż kobieta doświadcza takiego samego napięcia, które wielu mężczyzn woli interpretować jako strach. To nie ma nic wspólnego ze strachem.

Teraz powiem Ci jak to będzie wyglądać u Ciebie.

Kiedy zobaczysz kobietę, która Ci się podoba, doświadczysz potężnego przypływu energii. Pozwól tej energii narastać, aż będzie nie do okiełznania. Ale Twój umysł pozostanie spokojny: wiesz już jako kontrolować i kierunkować ta energię, energię NAPIĘCIA SEKSUALNEGO . Wiesz, że im więcej energii zbierzesz podczas tego momentu pełnego zachwytu, tym mądrzejszy, kreatywny i atrakcyjny się staniesz. Więc czekasz. Pozwól urosnąć tej energii: poczekaj jedną, dwie, trzy a nawet 5 czy 10 sekund jeśli istnieje taka potrzeba, dopóki napięcie nie osiągnie swojego szczytu.
Wtedy utrzymuj to napięcie w szczycie i połącz ze swoimi uczuciami.
Czujesz się jak naciągnięta sprężyna gotowa aby być uwolnioną.

Czujesz się jak wyścigowy samochód stojący na linii startu, silnik Twojego serca przyspiesza radośnie w oczekiwaniu na pewne zwycięstwo.

Czujesz się jak rakieta kosmiczna na chwilę przed startem, gotowa aby wznieść się w przestworza. Twoje potężne silniki ryczą w Twojej piersi.

Wtedy mówisz sobie: “IDĘ”. Uwalniasz się. Robisz pięć kroków w kierunku kobiety, która może Ciebie uczynić niesamowicie szczęśliwym.

I jak tylko zrobisz te pięć kroków, NAPIĘCIE JEST ZASTĘPOWANE POPRZEZ ODURZAJĄCE UCZUCIE ULGI . Cała energia którą zakumulowałeś jest transferowana na piękny taniec godowy was dwojga, który zacząłeś. A ty nie musisz robić nic specjalnego: twoja energia zrobi wszystko za Ciebie.
Po dwóch czy trzech podejściach połączysz to z uczuciem ulgi. Zaczniesz podchodzić do kobiet tylko po to aby ponownie doświadczyć uczucia rozradowania.


źródło: pua.pl. Autorem jest Dimitri z Charisma Arts, oryginalny artykuł można odnaleźć na stronie:
http://www.charismaarts.com/blog/Dimitri/155

dodajdo.com

niedziela, 24 lutego 2008

Punkt G namierzony!

Naukowcy to jednak mają...

Włoscy naukowcy twierdzą, że punkt G naprawdę istnieje i można go odnaleźć za pomocą zwykłego USG.

Do tej pory tzw. orgazmy G były owiane tajemnicą głównie dlatego, że nikt nie umiał rozstrzygnąć, czy rzeczywiście występują. Teraz uzyskano skany wskazujące na wyraźne różnice anatomiczne między kobietami, które doświadczają silnych orgazmów pochwowych, a tymi, które tylko o nich słyszały.

Po raz pierwszy można stwierdzić, stosując prostą, szybką i niedrogą metodę, czy dana kobieta ma, czy nie ma punktu G - wyznaje Emmanuele.

Ten sam badacz od kilku lat tropi punkt G. W 2002 roku odkrył markery biologiczne, związane ze wzmaganiem funkcji seksualnych. Występują one tam, gdzie słynny punkt powinien się znajdować, czyli między pochwą a cewką moczową.

W skład grupy markerów wchodzi m.in. PDES - enzym uczestniczący w przetwarzaniu tlenku azotu, który uruchamia erekcję. Włosi nie umieli wtedy jednak powiązać obecności wytypowanych związków chemicznych ze zdolnością do doświadczania orgazmu pochwowego.

Zespół Jannini wziął się więc na sposób i skorzystał z dopochwowego USG, by dokładniej przyjrzeć się badanemu obszarowi. W eksperymencie wzięło udział 20 pań: 9 doświadczyło orgazmów pochwowych, 11 nie. Okazało się, że u tych pierwszych występuje rejon, gdzie tkanka jest grubsza (Journal of Sexual Medecine).

Inni eksperci nie podchodzą do wyników tak entuzjastycznie, jak sam Jannini. Podkreślają, że nie musimy mieć do czynienia z odrębną strukturą, ale po prostu z wewnętrzną częścią łechtaczki. W opisywanym rejonie znajduje się wiele naczyń krwionośnych, gruczołów, włókien mięśniowych i nerwów. U niektórych kobiet znaleźć tu można także pozostałości płodowej prostaty: gruczołów Skene'a.

Część seksuologów uważa, że to ich drażnienie uruchamia orgazm pochwowy, a nawet odpowiada za kobiecą wersję wytrysku.

Nie wszyscy naukowcy zgadzają się też z tezą, że kobiety, które nie doświadczają orgazmów pochwowych, nie mają zgrubiałej tkanki.

Beverly Whipple ze Szkoły Pielęgniarskiej Rutgers University zaobserwowała, że wszystkie panie są w jakimś stopniu wrażliwe na drażnienie obszaru, gdzie powinien się znajdować punkt G. Wg niej, należy raczej poprosić kobiety, by same się stymulowały, a następnie wykonać badanie ultrasonografem, bo pod wpływem nacisku domniemany punkt G powinien się powiększyć.

Próba Włochów była tak mała, że nie można wyciągać żadnych daleko idących wniosków. Nie wiadomo np., jaki odsetek kobiet ma punkt G. Naukowcy planują jednak powtórzenie eksperymentu z większą liczbą kobiet.

Anna Błońska
źródło: interia.pl

dodajdo.com

wtorek, 29 stycznia 2008

Jak osiągać swoje cele siedząc w jaccuzi? O uwodzeniu i nie tylko

Zafascynował mnie sposób, w jaki Joe Vitale, guru marketingu internetowego napisał swoją książkę. Opisał to dokładnie w pierwszym rozdziale, mianowicie zasiał w swoim umyśle sugestię że chce napisać książkę, żeby mu się łatwo pisało i żeby rozdziały były przejrzyste i praktyczne. Żeby czytelnicy pokochali zawarte pomysły, zrozumieli przesłanie i użyli tego czego się nauczą. To był jego pierwszy krok.


W drugim kroku zajął się czymś innym i pozostawił tę sugestię swojej podświadomości. Poszedł i zrobił duże pranie. Naprawdę duże, czyli siedem załadowań pralki. Pooglądał telewizję. Pobawił się z kotem. Gdy wylegiwał się na kanapie, jego partnerka zapytała co robi. Odpowiedział że... właśnie pisze pierwszy rozdział swojej książki. A kiedy przyszło natchnienie, siadał do komputera i zaczynał pisać.

Postanowiłem użyć tej strategii. Powziąłem zamiar że będę współpracować z mediami. Nie miałem zielonego pojęcia jak to zrobię, z kim, w jakich mediach, ale to nie miało żadnego znaczenia.

Zrobiłem sobie kawkę. Obejrzałem film. Posprzątałem mieszkanie. Wsiadłem w auto i pojechałem do centrum wodnego. Gdyby ktoś w momencie gdy siedziałem w jaccuzi zapytał jak leci, z całą pewnością odpowiedziałbym: wspaniale, właśnie współpracuję z mediami.

Dokładnie 2 dni później dostałem maila. Jakaś miła babeczka napisała do mnie że jest redaktorką naczelną dużego serwisu internetowego - pisma kobiecego i "...chętnie opisałabym fenomen Pana inicjatywy, jaką jest Geniusz Uwodzenia." Spytała o możliwość udzielenia wywiadu. Sympatycznie, nieprawdaż? Z przyjemnością odpowiedziałem na kilkanaście pytań, wywiad został opatrzony odautorskim komentarzem i opublikowany.

A Ty? Jaki masz teraz zamiar? Zasiej sugestię w umyśle i działaj, to łatwiejsze niż myślisz.

Link do wywiadu znajdziesz na stronie Uwodzenie

--
Uwodzenie kobiet naucz się zanim mnie zlinczują
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

dodajdo.com

czwartek, 24 stycznia 2008

7% czy 700% - co wybierasz?

Kolejny raz przeczytałem pewną książkę na temat uwodzenia kobiet. Nieźle napisana, bardzo szczegółowo opisuje co powinien mówić facet aby wywołać w kobiecie określone stany emocjonalne. Mógłbym ją nawet polecać facetom, gdyby nie jedno ale...

Jeśli masz pojęcie o uwodzeniu to wiesz że jest mnóstwo gotowych, sprawdzonych i dobrze działających otwieraczy, struktur lingwistycznych i gotowych do zastosowania tekstów. Ostatnio w dużym centrum handlowym rozpoczynałem rozmowę z nieznajomymi kobietami najbardziej bezsensownymi tekstami, jakie tylko przyszły mi do głowy. Przyznasz zapewne że w zdaniu "od palenia to Ci się buty niszczą" nie ma specjalnie sensu, a jednak dziewczyna której to powiedziałem ochoczo nawiązała rozmowę. Albo: nie siedź na schodach bo sobie małą przeziębisz;) Takich przykładów mógłbym podać znacznie więcej, dowodzą one jednego: Absolutnie nie ma znaczenia co powiesz kobiecie, ważny jest sposób, w jaki to zrobisz. Treść to zaledwie 7% w procesie komunikacji, dlatego szkolenie z uwodzenia zawsze zaczynam od Ciebie. To Ty musisz mieć pewność siebie i najbardziej użyteczne przekonania na swój temat, żebyś był naprawdę skuteczny. A to zaledwie początek :)
Dlaczego o tym piszę? Jakiś czas temu był u mnie na szkoleniu indywidualnym pewien facet, o którym teraz mogę powiedzieć że jest moim przyjacielem. Szybko zaczął odnosić sukcesy w kontaktach z kobietami, pomimo to zapragnął sprawdzić jak to jest uczyć się uwodzenia u kogoś innego. Pojechał na kurs i wrócił mocno wk.... Spytałem o wrażenia i wiesz co mi powiedział? "Nie wiem po co tam pojechałem, wydałem kupę kasy i niczego się nie nauczyłem poza kilkoma debilnymi odzywkami.
Cóż mogę dodać, masz olej w głowie więc życzę stosunkowo udanych wniosków :)

dodajdo.com

czwartek, 17 stycznia 2008

Oriental Show

Zaczęło się całkiem niewinnie...



później było tak...




iiiiiiiii.... ;)




a w końcu tak :)


dodajdo.com

wtorek, 8 stycznia 2008

Jak jest w raju?

Jest takie miejsce na świecie, gdzie ludzie mają zakodowane przyjazne nastawienie do innych ludzi i to nie ze względu na ich grubość portfela, woda ma temperaturę 28 stopni, powietrze 35 a bar jest pełen drinków i kobiet w strojach kąpielowych różnych narodowości... i nie musisz nawet wiedzieć jak jest po angielsku czy po rosyjsku uwodzenie, pożądanie, randka, namiętność, po zrobieniu paru dzikich rzeczy na basenie - one podczas kolacji, ubrane w najlepsze ciuchy i w pełnym makijażu siedząc przy stoliku obok będą rozmawiały głośniej, abyś je usłyszał... To jeszcze nic, w tym kraju możesz mieć jedną lub dwie lub trzy lub nawet cztery żony... :)
Ja chcę do Egiptu!!!

dodajdo.com