Dzisiaj oddaję głos jednemu z moich uczestników szkolenia z uwodzenia. Oto mail jaki mi przesłał, treść umieściłem za jego zgodą:
Cześć!
Przepraszam że tak długo się nie odzywałem. Tak jak się umówiliśmy będę pisał o wszystkich sukcesach. Poznałem fajną laskę, no normalnie rewelacja. Pogadałem z nią trochę na imprezie, wydała się dość inteligentna, 30 letnia prawniczka. Po prostu bomba. Po paru minutach rozmowy powiedziałem że niestety muszą już iść bo rano wyjeżdżam na delegacją.
Qrwa zupełna głupota bo nigdzie nie jechałem ale chapnęła. Sama mi wcisnęła mój numer do kieszeni i powiedziała zadzwoń do mnie jak wrócisz. Zadzwoniłem za 2 dni trochę z nią pogadałem o głupotach po czym ona zapytała się mnie czy nie chciał bym jej odwiedzić w chacie, zrobi jakąś kolacje itp. Czyli wiadomo czego można się było spodziewać. Co miałem do stracenia pojechałem do niej, gadaliśmy dość długo, patrzyła się we mnie jak obraz.
W pewnym momencie zbliżyłem się do niej i zacząłem ją całować namiętnie i zmysłowo, laska mi zaczęła odjeżdżać i w tym momencie zrobiłem coś nad czym się ogólnie nie zastanawiałem!! Widziałem w jakim jest stanie emocjonalnym i nie zgadniesz co zrobiłem!!! Qrwa założyłem buty i wyszedłem! Nie chciałbyś widzieć miny tej laski w momencie kiedy wychodziłem. Przez pewien czas po byłem sam na siebie wk.... i zadawałem sobie pytanie „po kiego ch... to zrobiłeś, trzeba było ją bzyknąć”. Mówiła że ma mocną psyche, było zupełnie odwrotnie.
Nie dojechałem jeszcze do domu a telefon się urywał. Powiedziałem jej że jak naprawdę chce się ze mną drugi raz spotkać musi się bardziej postarać. I postarała się! Spotkaliśmy się na drugi dzień wieczorem, pierwszy raz laska tak się na mnie rzuciła, pocisnąłem ją chyba z 7 razy. Rano wstałem i powiedziałem jej na żabciu „chyba Misiu zasłużył na śniadanie” i jeszcze mi zrobiła śniadanie.
Cześć!
Przepraszam że tak długo się nie odzywałem. Tak jak się umówiliśmy będę pisał o wszystkich sukcesach. Poznałem fajną laskę, no normalnie rewelacja. Pogadałem z nią trochę na imprezie, wydała się dość inteligentna, 30 letnia prawniczka. Po prostu bomba. Po paru minutach rozmowy powiedziałem że niestety muszą już iść bo rano wyjeżdżam na delegacją.
Qrwa zupełna głupota bo nigdzie nie jechałem ale chapnęła. Sama mi wcisnęła mój numer do kieszeni i powiedziała zadzwoń do mnie jak wrócisz. Zadzwoniłem za 2 dni trochę z nią pogadałem o głupotach po czym ona zapytała się mnie czy nie chciał bym jej odwiedzić w chacie, zrobi jakąś kolacje itp. Czyli wiadomo czego można się było spodziewać. Co miałem do stracenia pojechałem do niej, gadaliśmy dość długo, patrzyła się we mnie jak obraz.
W pewnym momencie zbliżyłem się do niej i zacząłem ją całować namiętnie i zmysłowo, laska mi zaczęła odjeżdżać i w tym momencie zrobiłem coś nad czym się ogólnie nie zastanawiałem!! Widziałem w jakim jest stanie emocjonalnym i nie zgadniesz co zrobiłem!!! Qrwa założyłem buty i wyszedłem! Nie chciałbyś widzieć miny tej laski w momencie kiedy wychodziłem. Przez pewien czas po byłem sam na siebie wk.... i zadawałem sobie pytanie „po kiego ch... to zrobiłeś, trzeba było ją bzyknąć”. Mówiła że ma mocną psyche, było zupełnie odwrotnie.
Nie dojechałem jeszcze do domu a telefon się urywał. Powiedziałem jej że jak naprawdę chce się ze mną drugi raz spotkać musi się bardziej postarać. I postarała się! Spotkaliśmy się na drugi dzień wieczorem, pierwszy raz laska tak się na mnie rzuciła, pocisnąłem ją chyba z 7 razy. Rano wstałem i powiedziałem jej na żabciu „chyba Misiu zasłużył na śniadanie” i jeszcze mi zrobiła śniadanie.
Jak ogniem to pełnym!!!
2 komentarze:
jak to sie dzieje ze w "referencjach" sa takie same charakterystyczne bledy stylistyczne, co i w innych notach. czyzbys ruchmistrzu sam sobie referencje pisal? ;)
no pewnie że tak, nie mam nic innego do roboty jak tylko pisać sobie referencje, hehehe:) A że z różnych adresów IP ? Nieważne, Ruchmistrz sam sobie pisze referencje, bo przecież wiesz lepiej, prawda? :P
Prześlij komentarz